sobota, 26 lipca 2014

Dzień szósty

Witam!
Dziś, chociaż rano się na to nie zapowiadało, mam dobry humor. To dobrze, w końcu temat dzisiejszego wyzwania zobowiązuje. ;)

Dzień szósty - ulubiona komedia

Ulubiona komedia? Czarna komedia. Takie lubię najbardziej, a jedną z najlepszych jest moim zdaniem ta:

Źródło: Filmweb
Będę nudna, jeżeli zacznę teraz wychwalać pod niebiosa aktorów, prawda? Ale, kurczę, nie mogę się powstrzymać. Przeborskie Meryl Streep i Goldie Hawn, a także cudowny Bruce Willis, który jest w tym filmie tak inny od twardzieli, jakich często gra! Uśmiać się można właśnie już na sam widok biednego, ciapowatego Willisa, no powiedzcie, że nie! (lepiej nie mówcie)
Dlaczego akurat ten film naprawdę mnie śmieszył? Bo lubię czarny humor, absurd i groteskę, a tu mamy tego naprawdę dużo. No i dialogi. Naprawdę dobre i trafiające w mój gust. Chciałam zacytować tu jakiś fragment, ale... Nie umiałam się na żaden zdecydować. Osiołkowi w żłoby dano, za dużo dobrego.
*tu Red poszła zjeść loda i zapomniała, co chciała napisać*
Co by tu jeszcze... Konflikt między bohaterkami granymi przez Meryl i Goldie został przedstawiony w fantastyczny sposób, a scena walki na łopaty bije wszystkie sceny walki na głowę. No dobra, nie bije, ale za to jest zabawna. A o to w dobrej komedii chodzi, czyż nie?
Film jest też na swój sposób pouczający. Ale nie obawiajcie się, nie ma w nim zbędnego i nudnego moralizatorstwa! O nie, naukę czerpiemy tu zupełnie inaczej. Jak? Obejrzyjcie, dowiecie się sami.
"Ze Śmiercią Jej Do Twarzy" bez wątpienia ma specyficzny klimat i jest to ogromna zaleta tego filmu. Ogromna.
Także polecam. Sama widziałam tę komedię wiele razy i na pewno jeszcze do niej wrócę, w to nie wątpię. I naprawdę radzę Wam, obejrzyjcie. Jeżeli lubicie czarny humor, nie zawiedziecie się.
Miłego weekendu.
Wasza Red




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz